niedziela, 27 listopada 2016

A to drobiazg! A to misja!


Rok szkolny w Zambii podzielony jest na trzy semestry. Zaczyna się w styczniu, a kończy z początkiem grudnia. Ostatni tydzień można wypełnić słowami testy, testy, testy.

Kasia, Kasia - słyszę. To Reuben, patrzy lekko wystraszonym wzrokiem. Nie ma ołówka. Ja też nie mam już w torbie. Wychodzę z klasy, na korytarzu siedzą dzieci. Pytam, czy mogą pożyczyć ołówek. Nikt nie ma albo nie ma chętnych. Test już się zaczął, nauczycielka czyta polecenia. Biegnę więc do domku po ołówek. Biorę dwa. Wracam i spotykam wzrok, który patrzy na mnie z nadzieją...Mam!

Mogą przejść bokiem, niezauważone i po cichu. Nie robią hałasu, bo są małe i trwają tylko chwilę. A przecież z nich składa się życie. Nie czekaj na wielkie rzeczy. Zatrzymaj się dziś. Może ktoś woła Twoje imię.. ?
Autorką zdjęcia jest Ola W. :)

PS.
Na teście z języka angielskiego:

Pytanie: Who flies the plane?
Odpowiedź: Superman

Z pozdrowieniami dla wszystkich pilotów:-)



środa, 2 listopada 2016

Mieszanka wybuchowa


Przygotuj głęboką miskę i postępuj według przepisu. Zacznij od dźwięku komara. Najlepiej niech to będzie dźwięk usłyszany o piątej nad ranem. Ten jest najbardziej soczysty. Jeśli dodasz jeszcze łyżkę zapalonego światła i próby zidentyfikowania zasłyszanego dźwięku, wtedy dopiero mieszanka nabierze smaku. Co dalej? Dodaj szklankę wody z filtra, w którym spacerują mrówki. Nie musisz wiedzieć, że tam są. Ja też dziś dowiedziałam się później. Na szczęście chyba żadnej nie wypiłam. Następnie zamiast tabliczki czekolady dodaj tabliczkę mnożenia. Najlepiej zaopatrz się w taką w klasie drugiej. Gdy zauważysz na tablicy przykład: 5 x puste pole = 40,  to wrzuć do koszyka. To dobry składnik do mieszanki. Dlaczego? Bo wtedy zastanawiasz się jak wytłumaczyć dzieciom, że w puste pole należy wstawić osiem i dobrze wiesz, że czeka Ciebie rysowanie czterdziestu kresek w niejednym zeszycie. Dodaj też kromkę zrezygnowania, bo chleb który wyjmujesz okazuje się spleśniały. Wymieszaj. Dolej teraz swoje słabości. Na sam koniec wsyp brak Internetu i garść bezsilności, kiedy jesteś w miejscu, gdzie możesz z niego skorzystać i korzystasz...po czym gaśnie prąd. Wszystko podgrzej, bo w Afryce czas wysokich temperatur. Jeśli chcesz to możesz posypać to nieudaną próbą wyjęcia pieniędzy z bankomatu, ale nie musisz- to składnik lekko przesuszony, już nie tak świeży.

Wypij. Zrób nieciekawą minę. Nie krępuj się powiedzieć, że nie smakuje. A teraz uśmiechnij się, bo czas na kolejny przepis.

Przepis, który składa się z uśmiechu dzieci, słodkich fritasów, drzew kwitnących na czerwono, pięknego śpiewu naszych dziewcząt, dźwięku bębnów oraz wdzięczności, że możesz być na misjach w Zambii. Dodaj jeszcze miłość Boga jaką ma do Ciebie. Ups, może być trudno, bo jak odmierzyć składnik niemierzalny?