wtorek, 9 maja 2017

Odsłonięte serce Zanzibaru


A wszystko przez mężczyznę siedzącego za mną albo dzięki niemu. Nie wiedzieć czemu krótka rozmowa skończyła się na opłatach ze przejazd.

- Ile was kosztowała podróż do Paje? (…) Teraz jedziecie bezpośrednio do miasta, więc będzie to kosztować 10 000 szylingów..
- O, nie. Myślę i mówię – Okey, w poprzednią stronę nie mieliśmy bezpośredniego transportu, ale łącząc obie ceny kosztowało to około 2300 szylingów na osobę. Na pewno więc ten przejazd nie kosztuje 10 000 szylingów.
-Ta trasa kosztuje 2000 szylingów. To jest lokalna cena. - słyszę kobiecy głos obok.- Jeżeli wybraliście transport publiczny (dala dala) to taką cenę powinniście zapłacić. Nie wyższą. To nieuczciwe, jeśli mielibyście płacić więcej. - dodała.

Uśmiecham się w środku. I jestem z niej dumna. Jesteśmy na wyspie tylko chwilę, oprócz wdzięczności, nie ma żadnych korzyści z tego, że powie mi prawdę, a mówi. Jestem z niej dumna, bo nie jest obojętna na to co słyszy,co dzieje się obok niej. Jestem z niej dumna, bo choć okryta, w muzułmańskim 'stroju', to dobro serca odsłania tak o, bez oporu:)

A morał tej historii jest prosty
jak zielone są wodorosty

Bądź życzliwy dla każdego
znajomego czy obcego

I proszę nie zaniechaj
często się uśmiechaj

I podaj dobro w obieg
Dziękuję
Wiedziałam!
wspaniały z Ciebie człowiek.

czwartek, 4 maja 2017

Nie tuczą a uczą


Spotkanie z Siostrą Angeliką można by uznać za lekcję przed podróżą. Taką, która za chwilę się upomni o jej zastosowanie. Taką, która długo nie czeka. Przychodzi i już.

Pokusa życia przeszłością czy przyszłością pojawia się niejednokrotnie. Żyjemy wspomnieniami albo wyrzucamy sobie coś czego już nie ma. Zamartwiamy się o przyszłość lub snujemy wyobrażenia dotyczące tego co będzie, jak będzie. Zaryzykuję stwierdzeniem że częściej nas tu i teraz nie ma, niż jesteśmy. A to właśnie teraz trwa życie. Nie przegap.

To jedna myśl z tego spotkania. Kolejna to planowanie. Nie planować zanadto. Dopowiem od siebie zanadto nie oznacza w ogóle. Nie planować w znaczeniu nie trzymać się kurczowo swojego planu, pozwolić się ponieść, ucieszyć z tego co przychodzi teraz. Nie zachęcam do bycia lekkoduchem. Nie..ale też pozwolić sobie na zmianę, na plan B, C a jak trzeba i Zet.

Skoro o lekcji przed podróżą mowa. Wsiedliśmy w pociąg. Planowo miał jechać czterdzieści osiem godzin. Spędziliśmy w nim godzin siedemdziesiąt.

Arrivederci :)))