Jakiego koloru jest Bóg?
Dziewięć miesięcy misji. To samo
miejsce, Ci sami ludzie. Co może mnie jeszcze zaskoczyć? Ostatni
czas pokazuje, że wszystko. Od spraw drobnych. po te, które stawiają
człowieka na granicy...
-Jakiego koloru jest Bóg? - pyta mnie
Billy. Czarny, brązowy, a może taki jak Twój kolor skóry? -
spogląda pytająco. Nie mam przygotowanej odpowiedzi, jakiego koloru
jesteś Boże?
-Wiesz Billy – mówię. Dla Boga nie
ma znaczenia kolor. Biały, czarny czy brązowy. On jest miłością.
Kolor to miłość. O ile mnie słuch nie myli słyszę coś o
kolorze czerwonym. To Mfumu, który siedzi z Billym w ławce. No tak...
Miłość, Serce. Uśmiecham się. Co jeszcze siedzi w głowach tych
dzieci?